Edukacja

  • 15 listopada 2019
  • wyświetleń: 3686

Walka o tytuł Mistrza Ortografii 2019 w Pawłowicach

W Domu Kultury Osiedle Pawłowice w sobotnie popołudnie stanęli w szranki pasjonaci ortografii. Swoich sił w poprawnej polszczyźnie próbowali młodsi i starsi.

Dyktando Pawłowice
Walka o tytuł Mistrza Ortografii 2019 w Pawłowicach · fot. ODK Pawłowice


9 listopada po raz osiemnasty odbyła się walka o tytuł Mistrza Ortografii 2019. W imprezie uczestniczyło blisko 60 osób, znamienne jest to, że w zabawie uczestniczą całe rodziny, rodzice z dziećmi, rodzeństwo.

Tegoroczny tekst o Hipolicie wywołał uśmiech na twarzy, ale równocześnie był zagwozdką ortograficzna dla piszących dyktando. Takie zwroty jak "Krzywuchowych Moczarach" mogą przecież budzić wątpliwość. Niecierpliwe oczekiwanie na wyniki osłodziły pączki.

W młodszej grupie tytuł Małego Mistrza Ortografii 2019 XVIII Gminnego Dyktanda im. Heleny Brzozowskiej otrzymał Filip Białas, II miejsce - Zuzanna Król, a III miejsce - Miłosz Puzoń.

Wśród dorosłych najlepszy okazał się Piotr Wożgin, następnie Marcin Puzoń (II miejsce) oraz Katarzyna Sobieska (III miejsce). Wyróżnienie otrzymał Michał Paszenda.

Dyktando Pawłowice
Walka o tytuł Mistrza Ortografii 2019 w Pawłowicach · fot. ODK Pawłowice


Startujące rodziny otrzymały upominki od gminy Pawłowice. Natomiast nagrodzeni otrzymali talony prezentowe, które ufundował Gminny Ośrodek Kultury. Główna nagroda, czyli tablet ufundowany został przez firmę "Mir- Max Zakład Mięsno-Wędliniarski", tegorocznego zdobywcę Medalu Wojana.

Tekst dyktanda:



Hipolit na emeryturze nudził się niemożebnie. Monotonii starokawalerskiej egzystencji niezdolne było zakłócić ani skrupulatne pielenie ogrodowych grządek, ani nauka hafciarstwa, na którą skusiła Hipolita sąsiadka. Próby stworzenia wyszywanych pejzaży okazały się tyleż niesatysfakcjonujące, co bolesne, a pokłute palce i przedziurawione wielokrotnym pruciem płótno aż nazbyt dobitnie dowodziły braku talentu do tego rzemiosła.

Żądzy przygód i potrzeby ekscytacji nie zaspokoiły też lekcje strzelectwa, odbywane pod czujnym okiem Bożeny - żołnierza rezerwy. Hipolit słuchał instruktażu, mrużył krótkowzroczne oczy, chcąc jak najlepiej wymierzyć, ale nazbyt rozkojarzały go nachalne umizgi nieznoszącej sprzeciwu sierżant w spódnicy, która - nie wiedzieć czemu - dopatrzyła się w Hipolicie ideału mężczyzny.

Znużony poszukiwaniem hobby, bez którego niechybnie zgnuśnieje, Hipolit zajrzał do księgarni. Bezwiednie minął półki pełne książek i powlókł się do działu gier komputerowych, gdzie nabył kilka egzemplarzy, polecanych mu przez sprzedawcę.

Wróciwszy do domu, uruchomił pierwszą z brzegu grę i zanurzył się w fabułę. Znalazł w niej wszystko, czego bezskutecznie dotąd szukał. Jako Henryk - syn kowala, który okazuje się szlacheckim bękartem i zostaje rycerzem, mógł zażarcie siekać wrogów albo urządzać skrytobójcze zasadzki. Jako Geralt z Rivii romansował z czarodziejkami, rzucał zaklęcia i wymachiwał orężem przeciw czyhającym nań w kniei babom cmentarnym i harpiom na Krzywuchowych Moczarach. Tak oto, odkrywszy wachlarz niezmierzonych możliwości świata fantasy, Hipolit dał się pochłonąć bez reszty wirtualnej rzeczywistości.


tekst: Olimpia Herman

new / pless.pl

źródło: UG Pawłowice

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.