Do urzędów gmin spłynęło ponad 90 proc. deklaracji od mieszkańców, dotyczących opłat za gospodarowanie odpadami.

- Gmina Pszczyna jest od pięciu lat przygotowana do sprawy odbioru śmieci - mówi burmistrz Dariusz Skrobol, dodając, że system funkcjonuje bez zarzutu i - jak zapewnia - tak będzie dalej funkcjonował.

Jak słyszymy, doszło do zawirowań w związku z niechcianą instalacją Remondisu na granicy Pszczyny i Łąki.

- Niebezpieczeństwo jest w tym, że nie będziemy mieć własnej instalacji, którą zakłada ustawa. Zobaczymy, jak to się bezpośrednio przełoży na współpracę z Remondisem - słyszymy. Burmistrz tłumaczy, że dopiero po pierwszych dwóch, trzech miesiącach funkcjonowania systemu będzie wiedział, czy są jakieś niebezpieczeństwa dotyczące ewentualnej różnicy cen, które zapowiedział dyrektor Marek Mrugalski na spotkaniu z mieszkańcami.

- Czy jest możliwe podwojenie podatku śmieciowego? - pytamy. Według Skrobola, gdyby doszło do podwojenia wysokości opłaty, automatycznie gmina zerwie umowę z firmą wywozową. - Umowa jest tak skonstruowana, że firma ma bardzo wysokie kary za zmianę jej warunków - słyszymy. Informacje o podwyżce Skrobol nazywa więc "chwytem marketingowym". Jak mówi też jednak, jeśli doszłoby do zerwania umowy, nastąpiłby czas galimatiasu, bo trzeba by było ogłosić nowy przetarg itd. (co najmniej 90 dni).

W Pszczynie stawka za odbiór śmieci wyniesie 9,20 zł miesięcznie od osoby - jeśli śmieci będą segregowane i 16 zł jeśli nie będzie się segregowało. - 9,20 zł moim zdaniem jest to dobrą ceną - mówi burmistrz. Jak dodaje, często porównuje się ceny z innymi gminami, które mają taniej. - Należy jednak porównać zakres usług, które ta cena obejmuje. W Pszczynie nie trzeba będzie zaopatrywać się w kubeł. Jest punkt selektywnej zbiórki odpadów niebezpiecznych, odpadów zielonych, wielkie gabaryty itd. - przekonuje.

Najtaniej ma być w gminie Pawłowice.Na ostatniej sesji Rada Gminy podjęła uchwałę o obniżeniu podatku śmieciowego, który ma teraz wynieść jedynie 5 zł od osoby miesięcznie (za śmieci segregowane) i 10 zł za niesegregowane.

- Mieszkaniec musi się sam zapatrzyć w kubeł. Worki będą dostarczane gratis - wyjaśnia Wioleta Strządała z referatu promocji UG Pawłowice. Jak dodaje, w cenie 5 zł mieści się jednak odbiór odpadów wielkogabarytowych, zielonych, opon, lekarstw - podczas dodatkowych zbiórek lub w punktach do tego wyznaczonych.

W Suszcu opłaty za wywóz segregowanych śmieci wyniosą 8 zł od osoby (bez segregacji - 15 zł). W cenie tej, jak słyszymy w wydziale ochrony środowiska UG, jest wyposażenie w kubeł, został też określony limit odbioru gruzu i wielkich gabarytów (powyżej limitu będzie się dopłacało).

Jak informuje sekretarz Maria Ożarowska, w Goczałkowicach-Zdroju zapłaci się 9,20 zł od osoby za segregowane śmieci i 20 zł - jeśli nie będą segregowane. Nie ma wyposażenia w kubeł. Dodatkowo płatnym świadczeniem ma być wywóz gruzu.

W Miedźnej opłaty wyniosą: 9 zł za śmieci segregowane (15 zł jeśli nie będzie się segregowało). Mieszkańcy muszą się zaopatrzyć w kubeł. Dodatkowa opłata będzie dotyczyła jedynie wywozu trawy.

W Kobiórze: 8 zł za segregowane, 15 zł za Mieszkańcy sami mają zaopatrzyć się w kubeł. W tych kwotach jest już wliczona opłata za odbiór odpadów wielkogabarytowych, zielonych, gruzu itd. Jak dowiedzieliśmy się od wójta Stefana Ryta, obecnie komisje pracują nad jego wnioskiem o podwyższenie kwoty wywozu z 8 do 12 zł od osoby. Jak tłumaczy, chodzi o to, by nie dopłacać z budżetu gminy do wywozu odpadów.